Please enter an Access Token

Pomysł na rodzinny weekend – JuraPark Bałtów

W tym roku weekend majowy był wyjątkowo długi, niestety pogoda pozostawiała wiele do życzenia. U nas, przez te wszystkie wolne dni, tylko w poniedziałek nie padało. Nie zamierzaliśmy siedzieć w domu i wybraliśmy się na wycieczkę do Bałtowa. Spędziliśmy tam bardzo fajny, pełen pozytywnych emocji i doświadczeń dzień 🙂

Zawsze wydawało mi się, że Bałtowski Kompleks Turystyczny to przede wszystkim JuraPark. I tak też przed wyjazdem mówiłam Julkowi – jedziemy do dinozaurów. Jak się okazało Park z tymi prehistorycznymi stworzeniami przeszliśmy w niecałe dwie godziny, a w Bałtowie spędziliśmy cały dzień. JuraPark Bałtów nie jest dla mnie nowością, odwiedziłam po raz trzeci. Ostatnio byłam tu ponad dwa lata temu i przyznam, że dużo się zmieniło. Nie tylko przybyło atrakcji, ale zdecydowanie poprawiły się kwestie organizacyjne. A jeśli wybieramy się na wycieczkę z małymi dziećmi, to kwestie związane z toaletą, parkingiem czy jedzeniem mają ogromne znaczenie. Julcia od dawna ciekawią dinozaury i na wyjazd czekał z ogromną niecierpliwością. Spacerując wyznaczonymi  ścieżkami, przy których stały zarówno te małe, jak i olbrzymie prehistoryczne  gady, co
chwilę się zatrzymywał, przyglądał uważnie tabliczkom informacyjnym,  podziwiał zwierzęta i zadawał masę pytań:  Czy ten jest roślinożerny? Czy ten był dobry? Dlaczego ma takie długie pazury? Do czego służą te kolce? 
Dzieci zaciekawiła też Gondwana, miejsce przygotowane specjalnie z myślą o najmłodszych gościach JuraParku. Znajdują się tu animacje i zabawy nawiązujące do prac paleontologicznych. Można zobaczyć tropy dinozaurów, odkryć szczątki gadów i przyjrzeć się starym skamieniałościom.
Warto odwiedzić też Żydowski Jar, gdzie znajdują się ślady olbrzymich dryomorfów, odlew stopy celurozaura, bezpośredniego przodka ptaków, czy trop karłowatego krewniaka allozaurów.
Przejście alejek z dinozaurami, zwiedzenie Żydowskiego Jaru, Gondwany i dwóch sal Muzeum Jurajskiego zajęło nam prawie dwie godziny – a dużo atrakcji było jeszcze przed nami 🙂
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit

Będąc w JuraParku warto wejść też do Prehistorycznego Oceanarium, w którym każdy poczuje się, jakby był w głębi oceanu 🙂 Po założeniu trójwymiarowych okularów przenieśliśmy się w zupełnie inny świat, w którym podziwialiśmy przepiękne rafy koralowe i ogromne gady żyjące na ziemi tysiące lat temu. Bałtowskie Oceanarium pozwoliło nam poznać prawie 20-metrowego Megalodona, Mozazaura, Liopleurodona i płetwojaszczura Plezjozaura.

Pinit

Na mnie jednak największe wrażenie zrobił  Zwierzyniec Bałtowski, który odwiedziłam po raz pierwszy. To nie jest  ZOO. Zwierzyniec górny to 40 hektarów naturalnego zbocza góry, który zamieszkuje ponad 400 zwierząt. Większość z nich Juluś znał tylko z książeczek i tym razem miał okazję poznać je na żywo. Widzieliśmy m.in. wielbłądy, lamy, strusie, antylopy, jelenie, kozy, alpaki, daniele i olbrzymie, piękne żubry. Zwierzęta mają tu bardzo dużo wolnej przestrzeni, żyją w warunkach zbliżonych do ich naturalnego środowiska. Są oczka wodne, w których mogą się schłodzić, wiaty, w których chowają się przed słońcem czy deszczem i dużo zieleni.

Do górnej części Bałtowskiego Zwierzyńca wjechaliśmy amerykańskimi, żółtymi schoolbusami – znałam je tylko z telewizji i zawsze zazdrościłam dzieciom, że mogą takimi jeździć do szkoły 🙂 Podczas wycieczki towarzyszyła nam przewodniczka, od której usłyszeliśmy dużo ciekawych informacji o zwierzętach. Teraz już wiemy np. dlaczego lampy plują 😉
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
W Bałtowie jest też dolna część Zwierzyńca. Zamieszkują ją różnobarwne ptaki (pawie, żurawie, papugi, kaczki, gołębie), ssaki i tradycyjne zwierzęta hodowlane. Można tu zobaczyć skunksy, szopy pracze, surykatki, jeżozwierze, muflony, lisy, jenoty, przepiękne kuce, białe daniele, osły, owce i kozy. Weszliśmy też do wiejskiej zagrody, z której trudno nam było wyjść – tak nam się spodobało 🙂 Maleńkie kózki i owieczki otoczyły nas, prosząc się o trawę i warzywne przysmaki. Cała nasza rodzinka miała masę radości.
Pinit
Pinit
Pinit
Po raz pierwszy byliśmy też w Sabatówce – wiosce świętokrzyskich czarownic. Weszliśmy do domku na kurzej łapce, Julcio przeszedł cały tunel odwagi, a ja miałam okazję skosztować naparu z różowego ogona myszy! 😉
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit

JuraPark w Bałtowie przygotował znacznie więcej atrakcji dla dzieci. Jest duży jurajski plac zabaw, w którym nie brakuje huśtawek, zjeżdżalni i małpiego gaju. Są też stanowiska, w których najmłodsi mogą samodzielnie odnaleźć zakopany szkielet T-rexa.
Najwięcej zabawy zagwarantował  nam jednak Park Rozrywki. Juluś jechał w kolorowym pociągu, skakał na dmuchańcach, kręcił się na prawdziwej karuzeli łańcuchowej, leciał w małym samolociku. Ja też się załapałam na zabawę 🙂 Jechałam z Julusiem kolejką górską i muszę przyznać, że synek jest zdecydowanie odważniejszy od mamy.

Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Nowością w Bałtowskim Parku jest wystawa „Dzieje Polski w miniaturze”. Jest to ekspozycja kilkudziesięciu miniatur zamków i pałaców, reprezentujących najciekawsze zabytki architektoniczne Polski. To, że my – rodzice będziemy zainteresowani wystawą było naturalne. Zaskoczeniem dla nas była jednak reakcja Julcia. Z zainteresowaniem przyglądał się budowlom, zwracał uwagę na drobne szczegóły i pytał czy możemy w domu postawić chociaż jeden taki zamek.
Pinit
Pinit
Pinit

Co jeszcze czeka w Bałtowie? Wielbiciele jazdy konnej mogą odwiedzić Krainę Koni – ośrodek, który oferuje naukę jazdy konnej, przejażdżki na lonży dziecięcej, jazdy terenowe, przejażdżki wozem turystycznym i zwiedzaniem prawdziwej stajni.

Pinit

Jest też Kino Emocji 5D, w którym również po założeniu trójwymiarowych okularów przenosimy się do tajemniczego świata. My uczestniczyliśmy w seansie Mysterious Abbys – Tajemnicza Otchłań. Trzymałam Julusia za rękę – niby pod pretekstem, żeby się nie bał. W rzeczywistości było tak, że on się śmiał i powtarzał Ale super, a ja cały czas czułam napięcie. Kino 5D to nie tylko trójwymiarowy obraz. To też niesamowite doznania zmysłowe, ruchowe, zapachowe i dotykowe.

Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Spędziliśmy w Parku cały dzień, zobaczyliśmy większość atrakcji, zabrakło nam tylko czasu na odwiedzenie Galerii Stary Młyn i Skansenu Pszczelego.
Bez wątpienia Bałtowski Kompleks jest miejscem, na którego zwiedzanie trzeba zarezerwować dwa dni. Myślę, że gdybyśmy pomyśleli o tym wcześniej, nie wrócilibyśmy do domu tak padnięci 🙂 Mimo zmęczenia, jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ spędziliśmy w Bałtowie wspaniały, rodzinny i pełen ogromnych wrażeń dzień.

I jeszcze kilka informacji praktycznych:

  • Park czynny jest przez cały rok – w różnych godzinach, w zależności od pory roku,
  • Ceny biletów uzależnione są od wybranych pakietów,
  • Toalety – w każdej części Parku znajduje się przynajmniej jedna toaleta – bezpłatna,
  • Parking – wszystkie parkingi Parku są bezpłatne,
  • Kupując bilet do górnej części Zwierzyńca, warto od razu zarezerwować miejsce w schoolbusie. Rezerwacji dokonuje się w kasie,
  • Na terenie Parku znajdują się restauracje i punkty gastronomiczne,
  • Na ternie Parku znajdują się też domki wypoczynkowe, działające prze cały rok.

Szczegółowe informacje dotyczące Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego znajdują się TUTAJ.

 








Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 Komentarzy
  • Stasiulkowa Mama
    6 maja, 2017

    Super!!!! Jesteśmy z Chęcin i do Bałtowa mamy naprawdę blisko, a nigdy nie było po drodze. Myślałam, że nie ma o tam robić, a tu taka niespodzianka!

  • Anonimowy
    6 maja, 2017

    Dobrze wiedzieć o takich miejscach 🙂

  • W podróży
    6 maja, 2017

    Bardzo fajne miejsce. Raz byliśmy i z pewnością kiedyś tam wrócimy. Widać, że dużo się zmieniło 🙂

  • Ania Agnieszka
    13 kwietnia, 2018

    Bałtów jest w planach na przyszłość. Park Krasiejów też jest bardzo fajny.

Poprzedni
Bezpieczeństwo dzieci w domu i w podróży- jak postrzegają je rodzice
Pomysł na rodzinny weekend – JuraPark Bałtów