Please enter an Access Token

Ferie w górach – co spakować?

Za kilka dni zaczną się u nas ferie zimowe i z pewnością wielu mieszkańców nie tylko świętokrzyskiego, wybierze się w góry. Ja sama nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu w Tatry, Bieszczady czy Karkonosze, a Julcio bardzo tęskni za śniegiem. W górach bywamy przynajmniej dwa razy w roku. Wędrujemy po różnych pasmach, różnych szlakach, o różnych porach roku. Nie da się jednak ukryć, że najwięcej czasu zajmuje nam przygotowanie do zimowych wędrówek.
Z doświadczenia wiem, że wybierając się z dzieckiem w góry, trzeba być dobrze wyposażonym, szczególnie zimą! Żeby ułatwić Wam pakowanie zostawiam naszą małą ściągawkę. Przygotowałam ją w grudniu, zaraz po naszym powrocie z Tatr, dzięki czemu znajduje się na niej również to, o czym ja sama wcześniej zapomniałam.
Ferie w górach – co spakować?
Odpowiednie ubrania i buty
Wybierając się na zimowy górski spacer najlepiej jest się ubrać „na cebulkę” – dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych. W ten sposób nie tylko nie zmarzniemy, ale też nie przegrzejemy się. W każdej chwili możemy zdjąć, a później założyć dodatkową warstwę ubrania.
Pakując kilkulatkowi ubranka na ferie zimowe, pamiętajcie o:
  • podkoszulkach,
  • bluzeczkach z długiem rękawem,
  • bluzach, najlepiej rozsuwanych,
  • kalesonkach,
  • ciepłych spodniach,
  • spodniach narciarskich – takich, które nie przemokną – przydają się nie tylko na narty!,
  • ciepłej i najlepiej dłuższej kurtce,
  • czapce, szaliku lub kominie, rękawiczkach – najlepiej dwóch kompletach na zmianę,
  • ciepłych skarpetkach,
  • majteczkach,
  • wygodnych ubrankach, w których dziecko będzie chodziło w hotelu czy pensjonacie (t-shirty, bluzki, spodnie dresowe),
  • piżamce do spania,
  • szczególnie polecam bieliznę termoaktywną – koszulkę i kalesony. Taka bielizna odprowadza pot i parę wodną ze skóry oraz pozostawia ją suchą, nawet przy intensywnym wysiłku. Bieliznę termoaktywną zakładamy wszyscy i nie martwimy się, że mamy plecy mokre, że nas przewieje, że zaraz będziemy chorzy. Poza tym komfort noszenia takiej bielizny jest nieporównywalny ze zwykłą koszulką czy legginsami.
Nie zapominajcie o odpowiednich butach zimowych – ciepłych, wodoodpornych i wysokich (za kostkę). Dzięki nim nóżki dziecka nie zmarzną i będą „bezpieczne”. Bardzo fajne są stuptuty – nieprzemakalne nakładki na buty, które sięgają aż do łydek. To dodatkowe zabezpieczenie przed przemoknięciem. Warto pamiętać również o kapciach – bucikach, w których maluch będzie biegał po pensjonacie.
Podstawę już mamy. Jest jeszcze kilka niezbędnych rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie wyjścia w góry:
    • krem na mróz i wiatr – dzieci mają bardzo delikatną i wrażliwą skórę. Przed każdym wyjściem na dwór, w mroźne i wietrzne dni powinno się posmarować nie tylko buzię dziecka, ale też wszystkie odsłonięte części ciała, np. rączki.
    • pomadkę ochronną do ust – bo pomadki są nie tylko dla kobiet. Ochronna szminka zapobiegnie pierzchnięciu ust,
    • chusteczki higieniczne – przydają się zawsze i wszędzie,
    • butelka termiczna z ciepła herbatą – nawet na krótkiej trasie, zanim dojdziecie do schroniska dziecku zachce się pić. Zimna woda czy sok w kartonie nie są tu najlepszym pomysłem. Ciepły napój będzie wybawieniem, z którego i Wy chętnie skorzystacie. Na górskie wędrówki polecamy termosy lub termobutelki, które utrzymują temperaturę napoju
    • prowiant – spakujcie do plecaka kanapki, owoce, coś słodkiego – nawet teoretycznie krótki spacer łagodną doliną może znacznie się przedłużyć. A poza tym, nie kryjmy – wędrówka z głodnym (równa się marudzącym) dzieckiem do przyjemnych nie należy,
    • ogrzewacz do rąk  – to gadżet, który coraz chętniej chowamy do kieszeni wychodząc z domu. Jak sama nazwa wskazuje ma za zadanie ogrzać ręce i tak też działa 🙂 Kupiliśmy kiedyś w Lidlu małe, kolorowe ogrzewacze z pingwinkami, które poza tym, że dają nam ciepło, to sa też bardzo ładne :),
    • okulary przeciwsłoneczne – używamy ich nie tylko latem, ale zawsze kiedy świeci słońce. Podczas ostatniej wyprawy w góry zapomniałam o okularach i poczułam moc słońca odbijającego się w białym śniegu. Tym razem już nie zapomnę,
    • apteczkę – nie musi to być wielka torba medyczna, ale mała apteczka jest bardzo ważnym elementem górskiej wędrówki. Powinny się w niej znaleźć: bandaże (dziany i elastyczny), gazy jałowe, plastry, termometr, folia NRC, rękawiczki jednorazowe i leki, które dziecko (lub Wy) przyjmujecie na stałe. TUTAJ jest ściągawka ułatwiająca skompletowanie apteczki na podróż z dzieckiem. Pamiętajcie jednak, że na kilkugodzinną wyprawę w góry nie musicie wszystkiego zabierać, ale na tygodniowe czy nawet kilkutygodniowe wakacje lepiej spakować więcej.
    • latarkę – zimą wcześniej robi się ciemno, a każde wyjście w góry może się przedłużyć. Kilkukrotnie przekonali się o tym „turyści” nad Morskim Okiem 😉 Latarka w górach to podstawa,
    • telefon z dobrze naładowaną baterią – po co? Żeby ze schroniska zadzwonić do najbliższych i powiedzieć im jak pięknie jest w górach 🙂 A tak naprawdę dobrze jest mieć telefon po to, żeby wezwać pomoc – niekoniecznie do siebie – może jej potrzebować również inny turysta. Koniecznie zapiszcie sobie numer do GOPR/TOPR 601-100-300. Telefonem też zrobicie pamiątkowe zdjęcia 🙂
    • zegarek – pomimo tego, że teraz w każdym telefonie mamy zegar, to my zawsze mamy tez tradycyjny. Podczas wyjścia w góry kontrolowanie czasu ma duże znaczenie 🙂
    • aparat fotograficzny, dzięki któremu uwiecznimy wspomnienia z wędrówki na zdjęciach 🙂 My bardzo lubimy wracać wspomnieniami do wszystkich naszych wyjazdów i bardzo często otwieramy już bardzo grube albumy!
    • dokumenty i pieniądze – przydadzą się, jeśli będziecie chcieli przekroczyć granice, kupić bilet do Parku, napić się herbaty i zjeść coś ciepłego w schronisku, wjechać na górę kolejką czy wyciągiem. Myślę, że ten punkt jest oczywisty,
    • książeczkę Dziecięcej Odznaki Turystycznej PTTK – doskonały motywator do wędrowania, podróżowania, odkrywania. O książeczce pisałam kiedyś TUTAJ,
    • zabawki do zabawy na śniegu.

Może zainteresują Was również te „zimowe” wpisy:

Zimowy spacer Doliną Kościeliska

Kalatówki zimą – pomysł na rodzinną wędrówkę

Pinit
Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Sylwia Wośkowiak-Kierepka
    1 stycznia, 2018

    W lutym planujemy wypad w góry z dwójką pociech, a Twoja lista ratuje mi życie 😉

    • admin
      2 stycznia, 2018

      Cieszę się, że się przyda 🙂

  • cherrycolla vv
    1 stycznia, 2018

    Mam zamiar uda się w góry i w odpowiednim momencie trafiłam na ten wartościowy wpis! Dziękuję 🙂

    • admin
      2 stycznia, 2018

      Udanego wyjazdu! 🙂

  • Lili Ess
    2 stycznia, 2018

    A ja właśnie pakuje się w góry 🙂 tylko tym razem rozbieżność temperatur 24 w dzień do 1 w nocy .. jakoś tak nie mogę się ogarnąć z garderobą

    • admin
      2 stycznia, 2018

      Też bym miała problem 🙂 Ja zawsze pakowałam za dużo 🙂 Udanego wyjazdu!

  • Gosia
    2 stycznia, 2018

    Moje dziecko już dorosłe,więc lista raczej nam się nie przyda 🙂 Ale dobrze że są takie blogi i wpisy,wiele osób pewnie skorzysta

  • Webska
    2 stycznia, 2018

    kurcze o kremie i pomadce zawsze, ale to zawsze zapominam. Twoja lista na pewno mi się przyda niebawem 🙂

    • admin
      2 stycznia, 2018

      Pomadka to zawsze i mój problem 🙂

  • ladymamma.pl
    2 stycznia, 2018

    Bardzo szczegółowa lista! Na pewno kiedyś się przyda!;)

    • admin
      2 stycznia, 2018

      Trzymam kciuki, aby sie przydała 🙂 Wyjazdy w góry są wyjątkowe 🙂

  • Grafy w podróży
    2 stycznia, 2018

    Letni wyjazd z dzieckiem był zawsze z rozpiską, więc zimowy tym bardziej

    • admin
      3 stycznia, 2018

      Ja też bez listy się nie ruszam 🙂

  • Zwykła Matka
    5 stycznia, 2018

    Nigdy nie byliśmy nigdzie w czasie zimowych ferii, ale tak bardzo tęskno nam za sniegiem, że może kiedyś w końcu się wybierzemy 🙂

  • Karolina Kucharska
    6 stycznia, 2018

    ja mogę zapomnieć szczoteczki do zębów, czy szamponu dla dziecka( bo to szystko zawsze mogę kupić na miejscu), ale najważniesze są dla mnie odpowiednie ubranka. Nie ma nic gorszego niż dyskomfort dziecka spowodowany odpażeniem czy mróz, który daje się dziecku we znaki. Moim faworytem wśród ubranek dziecięcych są psoty.com, ubranka są świetnie uszyte i leżą jak ulał, wdodatku są bardzo ciepłe 🙂

  • Monika D.
    17 września, 2018

    Ja już bardzo dawno nie byłam na feriach zimowych w górach. Generalnie jak jest zima i widzę śnieg za oknem to nic mi się nie chce, nawet wyjść do sklepu. A jak jest ładna pogoda to marzy i się biały wypad na narty.

  • Paula
    1 listopada, 2019

    Interesujący artykuł, ja również wybieram się na narty z dziećmi w tym roku

Poprzedni
Najpiękniejsze bajki świąteczne
Ferie w górach – co spakować?