Please enter an Access Token

Bieszczady z dzieckiem. Co trzeba zobaczyć i gdzie warto się zatrzymać!

 

Wyjazd w Bieszczady mieliśmy zaplanowany już od jesieni. To miał być nasz pierwszy wyjazd w Bieszczady z dzieckiem! We wrześniu nie udało nam się wyjechać, ale z kwietniowego urlopu nie zamierzaliśmy rezygnować. Co więcej, nie mogliśmy się go już doczekać. I było dokładnie tak, jak sobie zaplanowaliśmy – a może nawet lepiej!Trafiliśmy na wymarzoną pogodę – nie było zbyt gorąco, ale było ciepło i słonecznie. Dużo zwiedzaliśmy, dużo wędrowaliśmy i znaleźliśmy też czas na leniwy odpoczynek. Byliśmy cały czas razem, a takie chwile szczególnie doceniamy.

Przed podróżą zastanawiałam się czy Bieszczady są dobrym kierunkiem na wyjazd z dzieckiem. Zastanawiałam się czy Juluś nie będzie się nudził, czy będzie chciał wędrować po połoninach, czy znajdziemy atrakcje, które zainteresują naszego małego podróżnika.
Jak się okazało Bieszczady dają niezliczone możliwości na aktywne i atrakcyjne spędzenie urlopu, ale jeśli wyjeżdża się tu tylko na kilka dni, to warto wcześniej zaplanować sobie czas.

Bieszczady z dzieckiem. Co warto zobaczyć?

Jezioro Solińskie

Jezioro solińskie i zapora z elektrownią wodną są jednymi z największych atrakcji turystycznych tego regionu i choć od samych gór dzieli je godzina drogi samochodem, to warto zatrzymać się tu choć na chwilę.
Tama w Solinie ma prawie 82 metry wysokości i 664 metry długości. Można po niej spacerować i podziwiać widok zalewu, odbijającego się w nim słońca, góry i lasy. Kiedy spojrzy się w dół można zauważyć pływające w jeziorze ryby.
W porcie, zaraz przy jeziorze znajduje się „Brama Bieszczad”, jest też miejsce do zawieszenia swojej kłódki miłości albo wrzucenia grosika „na szczęście”.
Pinitjezioro solińskie solina

Połonina Wetlińska
Wędrówka na Połoninę Wetlińską do Chatki Puchatka jest jednym z najpiękniejszych wspomnień z tego wyjazdu, dlatego przygotowałam o niej osobny wpis – „Nasza pierwsza wspólna wędrówka w Bieszczadach…”. Nie było tak łatwo, jak piszą w przewodnikach, ale było bardzo przyjemnie, rodzinnie i przepięknie dookoła nas!

Pinitpołonina wetlińska chatka puchatka
Pinitpołonina wetlińska chatka puchatka
Pinitpołonina wetlińska chatka puchatka
Pinitpołonina wetlińska chatka puchatka

Bacówka pod Małą Rawką

Bacówka pod Małą Rawką (położona na wysokości 930 m.n.p.m.) bez wątpienia jest jednym z piękniejszych miejsc w Bieszczadach i wiem, że żałowałabym, gdyby nie udało nam się do niej dotrzeć.
Wybraliśmy się tutaj dzień po wyprawie na Połoninę Wetlińską. Zależało nam, żeby jeszcze pochodzić i nacieszyć się widokami, ale nie chcieliśmy męczyć Julcia i co gorsze zniechęcić go do gór. Osiągnęliśmy wszystko to, na czym nam zależało 🙂
Od parkingu przy Przełęczy Wyżniańskiej do Bacówki pod Małą Rawką jest niespełna kilometr, a droga do schroniska jest bardzo przyjemna i niewymagająca – to bardziej spacer niż wędrówka.
Krajobraz po drodze dosłownie zapierał dech w piersiach. Doszliśmy do schroniska, Juluś wbił pieczątkę do książeczki, odpoczęliśmy, napiliśmy się ciepłej herbaty i wróciliśmy do samochodu, żeby ruszyć w kierunku Wołosatego.
Pinitbacówka pod małą rawką
Pinitbacówka pod małą rawką
Pinitbacówka pod małą rawką
Wołosate i Tarnica
Wołosate jest niewielką wioską, która pomimo swojej maleńkości przyciąga dziesiątki turystów. To stąd można wyruszyć na najwyższy szczyt Bieszczad – Tarnicę. Podczas tego wyjazdu nie zdecydowaliśmy się na jej zdobycie – myślę, że dla Julcia mogłaby to być zbyt trudna i długa trasa, ale nie mam wątpliwości, że następnym razem będziemy próbowali wejść na szczyt.
Wiele lat temu do Wołosatego na obozy jeździł Tomek i między innymi z tego powodu odwiedziliśmy tę wioskę. Wybraliśmy się na spacer, podczas którego tata niczym przewodnik opowiadał dziecku o obozie, pokazywał gdzie stały namioty, gdzie była kuchnia i gdzie można było się wykąpać. Po drodze spoglądaliśmy na Tarnicę, mijaliśmy żeremia bobrów, zwiedziliśmy zabytkowy cmentarz i miejsce po dawnej cerkwi greckokatolickiej.
Pinitwołosate żeremia bobrów
Pinitwołosate
Pinitwołosate
Pinitwołosate cmentarz
Bieszczadzka Kolejka Leśna
Wybierając się z dzieckiem w Bieszczady nie można zrezygnować z przejażdżki tamtejszą kolejką leśną. Pomimo tego, że kolejka zaczyna kursować dopiero w maju, to nam się udało dołączyć do zarezerwowanego wcześniej kursu.
Przejażdżka kolejką to wspaniała atrakcja nie tylko dla dzieci, ale tak samo dla dorosłych. Jechaliśmy w drewnianych, zabytkowych wagonikach przez wioski, przez las, po starych mostach, wśród drzew i malowniczych widoków, a ciągnęła nas 40-letnia rumuńska lokomotywka. Wycieczka na trasie Majdan-Balnica-Majdan zajęła nam dokładnie dwie godziny i był to bardzo przyjemnie spędzony czas.
Główna stacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej jest w Majdanie koło Cisnej, gdzie znajduje się również muzeum z wieloma kolejowymi eksponatami. Są tu mundury kolejarzy, czapki, lampy, narzędzia, tablice informacyjne, przystankowe i najróżniejsze pamiątki.
Pinitbieszczadzka kolejka leśna
Pinitbieszczadzka kolejka leśna
Pinitbieszczadzka kolejka leśna
Pinitbieszczadzka kolejka leśna
Myczkowce – Ogród Biblijny, Park Miniatur Sakralnych i zwierzyniec
Myczkowce odwiedziliśmy w niedzielę, już w drodze powrotnej do domu. Na ponad 8 hektarach tamtejszego Ośrodka Caritas znajduje się Ogród Biblijny, w którym znajdują się miejsca i sceny biblijne, m.in. Ogród Oliwny, Golgota, Góra Synaj, Świątynia Jerozolimska. Wszystko znajduje się przy alejkach otoczonych kwiatami, krzewami i pięknymi drzewami.
Z Ogrodu Biblijnego można przejść do powstałego w 2010 roku Parku Miniatur Sakralnych. Znajduje się w nim ponad 150 miniatur polskich, ukraińskich i słowackich cerkwi, kościołów i świątyń.
Dzieciom szczególnie spodobają się zlokalizowane na terenie ośrodka dwa place zabaw i zwierzyniec, w którym spotkają kucyki, kozy, lamy, daniele, jelenie, króliki, osiołek i ptaki.
Pinitogród biblijny
Pinitpark miniatur sakralnych
Pinitpark miniatur sakralnych
Pinitpark miniatur sakralnych
Pinitzwierzyniec mini zoo

 Bieszczady z dzieckiem – gdzie warto się zatrzymać?!

Jeszcze kilka lat temu, kiedy nie było na świecie Julcia, kwestia tego, gdzie będziemy spać podczas wyjazdu nie miała dużego znaczenia. Często podróżowaliśmy, często spaliśmy pod namiotami,

w schroniskach, nigdy nie pogardziliśmy kawałkiem podłogi czy materaca.
Kiedy zaczęliśmy wyjeżdżać z Julkiem zaczęliśmy zwracać większą uwagę na to, gdzie się zatrzymamy. Dziecko jest bardziej wymagające niż my i jeśli zależy nam na prawdziwym odpoczynku, to warto wcześniej się zabezpieczyć w pewne udogodnienia.
Teraz, kiedy szukam noclegu na rodzinny wyjazd zwracam uwagę na to, czy w pobliżu znajduje się  plac zabaw lub chociaż niewielki kącik do zabawy. Każdy kto ma dzieci powinien mnie zrozumieć 🙂
Nie wymagamy telewizora czy stałego dostępu do sieci (choć i to jest dużym plusem), ale zwracamy uwagę na to, czy w łazience jest bieżąca, ciepła woda, czy we wnętrzach jest ciepło, czy jest czajnik. Szczególnie doceniam miejsca, w których poza czajnikiem jest też aneks kuchenny, w którym można przygotować posiłek nawet dla najbardziej marudnego niejadka.W Równi, zaraz obok Ustrzyk Dolnych znaleźliśmy Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy DANFARM – miejsce idealne na rodzinny wypoczynek.
Przepiękna lokalizacja, cudne widoki, dzika przyroda, cisza, spokój i dużo zieleni wokół ośrodka sprawiło, że mogliśmy naprawdę odpocząć – od codzienności, od hałasu, od samochodów, od zatłoczonych miast.
Zamieszkaliśmy w bardzo klimatycznym, drewnianym domku, w którym było znacznie więcej niż oczekiwaliśmy. Na parterze domku znajduje się salon z dużym narożnikiem, aneksem kuchennym i łazienką, a na górze jest sypialnia z dużym podwójnym łóżkiem i dwoma pojedynczymi. Jest też internet i telewizja satelitarna, ale za tym akurat nie tęskniliśmy :)Większość dnia spędzaliśmy na zwiedzaniu i wędrówkach po Bieszczadach. Po powrocie do Równi odpoczywaliśmy na huśtawce, cieszyliśmy się przepięknym zachodem słońca, oglądaliśmy kaczki pływające w stawie, a wieczorem graliśmy w  gry i leżeliśmy przy rozgrzanym kominku. Czy można chcieć więcej?! :)Na bardzo dużym, zadbanym zielonym terenie ośrodka znajdują się domki, apartamenty, restauracja, a w niej naprawdę przyjemny kącik zabaw dla dzieci i sala kominkowa. Jest też sala konferencyjna, całoroczne jacuzzi, sucha sauna, miejsce na grilla i na ognisko, a latem działają tu dwa baseny zewnętrzne. Przy placu zabaw są ławeczki, a w pobliskim stawie poza kaczkami pływają pstrągi! Przyjeżdżając tu w sezonie można na miejscu wypożyczyć rowery górskie i trekkingowe dla całej rodziny, a jeździć naprawdę jest gdzie – w sieci znajduje się bardzo dużo mapek z różnymi bieszczadzkimi trasami rowerowymi.
Ponieważ wyjechaliśmy w góry jeszcze przed otwarciem sezonu, to nie mieliśmy też okazji spróbowania tutejszego – podobno najsmaczniejszego w całych Bieszczadach pstrąga, ale mamy nadzieję na powrót do Równi i nadrobienie wszystkich zaległości!
Z drugiej strony wyjazd poza sezonem ma swoje plusy – jest ciszej, spokojniej, nie ma tylu samochodów na ulicach i nie ma tłumów na popularnych szlakach. A  jestem pewna, że w weekend majowy na Połoninie Wetlińskiej za wesoło nie będzie :)Spędziliśmy w Bieszczadach cztery cudowne dni i naprawdę szkoda nam było tak szybko wracać do domu. Po raz kolejny przysłowie „Wszystko co dobre, szybo się kończy” okazało się być bardzo prawdziwe, tym bardziej, że w Ośrodku DANFARM w Równi czuliśmy się wyjątkowo.
Pinitdanfarm nocleg bieszczady
Pinitdanfarm nocleg bieszczady
Pinitdanfarm nocleg bieszczady
Pinitdanfarm nocleg bieszczady
Pinitdanfarm nocleg bieszczady
Pinitdanfarm nocleg ustrzyki dolne
Pinitdanfarm nocleg ustrzyki dolne
Pinitdanfarm nocleg ustrzyki dolne
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
A Wy jeździcie z dziećmi w góry?
Jakie miejsca wybieracie na rodzinny wypoczynek poza domem?
Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

42 Komentarzy
  • momontop
    26 kwietnia, 2018

    Mam wielką ochotę sie kiedyś wybrać w Bieszczady, ale jak się mieszka w górach, to jakoś ma się mniejszą motywację do wyjazdu w inne góry 😉

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      Coś w tym jest…Jednak Bieszczady zdecydowanie różnią się od innych polskich gór 🙂

  • Natasha
    26 kwietnia, 2018

    Nad Jeziorem Solińskim byłam kilka lat temu, ale z innej strony. 🙂 Reszta miejsc wciąż jeszcze przede mną! 🙂

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      Przyznam, że Jezioro solińskie jest piękne, ale zdecydowanie wygrywają z nim góry 🙂

  • TosiMama
    26 kwietnia, 2018

    Marzą mi się Bieszczady z dzieckiem, ale na razie zniechęca nas zbyt długa podróż.

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      My w Bieszczady jechaliśmy 4 godziny, więc nie było źle 🙂

  • Mama nawypasie
    26 kwietnia, 2018

    Widać, że dobrze się bawiliście 🙂 Może kiedyś pojedziemy w Bieszczady całą rodziną 🙂 Na razie wolimy jeździć nad morze 🙂

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      My uwielbiamy i morze i góry 🙂 Nad Bałtyk wybieramy się już w lipcu 🙂

  • Dominika Dal
    26 kwietnia, 2018

    Przepiękne zdjęcia chętnie bym sobie posiedziała na tej hustawce drewnianej i wsluchala sie w odgłosy natury 🙂

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      Polecam – wrażenia cudowne 🙂

  • paulinawierzgacz
    26 kwietnia, 2018

    Strasznie mi smutno, że wciąż jeszcze nie zajechałam w Bieszczady, a po wielu relacjach widzę, że to naprawdę piękne miejsce, dzikie i wyjątkowe.

    • admin
      26 kwietnia, 2018

      To prawda. Ja mam nadzieję, ze niedługo uda nam się wrócić w te rejony i zobaczyć to, czego jeszcze nie odkryliśmy.

  • mamapodprad
    26 kwietnia, 2018

    Kolejka jest mega!!!

  • Patrycja Kowalska
    27 kwietnia, 2018

    Przydatny artykuł 🙂 Wiem nawet jakiej koleżance go wyślę 🙂

  • Marta Sobczyk-Ziębińska
    28 kwietnia, 2018

    Bardzo fajna wycieczka 🙂 W Sanoku jest fajny skansen, polecam do odwiedzenia 🙂

  • Mamoholiczka
    29 kwietnia, 2018

    Byliśmy już z dziećmi w Bieszczadach w zimie, kolejny raz jedziemy w lecie! Stawiamy na swojską chatę na uboczu, gdzie delektujemy się wiejskim życiem z daleka od cywilizacji.

  • Asia | super-synowie.pl
    29 kwietnia, 2018

    Pamietam, ze w Bieszczadach byliśmy jeszcze zanim pojawiły się dzieci. Właśnie mi przypomniałaś, ze to super miejsce na wypad rodzinny 🙂

  • Rodzice & Dzieci
    30 kwietnia, 2018

    Nigdy nie byliśmy w Bieszczadach bo dla nas strasznie daleko. Ale jest tam pięknie i z pewnością kiedyś zabierzemy tam dzieci.

  • Magda
    30 kwietnia, 2018

    Bieszczady są przepiękne! 🙂 Ale nie tylko tego wam zazdrościmy 😉 – nocleg wygląda super 😀

  • Aleksandra B.
    30 kwietnia, 2018

    mój trzy letni maluch jeszcze za mały na takie wyprawy, ale Bieszczady owszem odwiedzę, może za rok kiedy dziecko będzie troszkę bardziej roztropne i rozważne:)

  • Guess What PL
    30 kwietnia, 2018

    Ale fajna z Was rodzinka. Szczerze, to jeszcze w Bieszczadach mnie nie było, fajny wpis!

  • Retromoderna
    1 maja, 2018

    Bieszczady kojarzą mi się z czasami studenckimi i wolnością. 😉 Może kiedyś odwiedzę te regiony i z moimi dziećmi.

  • Mama Tosiaczka
    5 maja, 2018

    W Bieszczadach byłam 2 razy: raz na koloniach, drugi na wakacjach z mężem(wtedy jeszcze z narzeczonym). Bardzo je lubimy. Planowaliśmy się wybrać w te wakacje z synkiem. Jednak gdy okazało się że jestem w ciąży i termin przypadnie na ten okres, musieliśmy zrezygnować. Ale to nic. Pojedziemy innym razem nie w 3-jkę a już w 4osobowym składzie 🙂 Domki są świetnym rozwiązaniem 🙂 Udostepniam post u siebie 🙂

  • Jedziemy na wycieczkę
    14 maja, 2018

    W Bieszczadach nas jeszcze nie było, ale na pewno kiedyś to nadrobimy. W tym roku jedziemy w Beskid Śląski.

  • wkawiarence .pl
    16 maja, 2018

    Bieszczady sa mi niesamowicie bliskie. Jako nastolatka spędzałam tam każde wakacje. Teraz planuję pokazac je swoim dzieciom. W ubiegłym roku równiez połoniny zaliczyliśmy ze starszą dwójką. Polecam magiczne Jeziorka Duszatyńskie i zagrodę żubrów w Mucznem gdzie po zachodzie słońca spotkaliśmy … panią misiową z dwójką maluchów / na szczęście będąc w aucie /

  • Turkusowa
    9 sierpnia, 2018

    W końcu muszę odwiedzić Bieszczady 😉

    • admin
      1 stycznia, 2019

      Ogromnie zachęcam!

  • Atrakcje dla dzieci
    9 sierpnia, 2018

    Na pewno wrócę tu w przyszłym roku ponieważ właśnie tam się wybieramy

  • Jaśkowe Klimaty
    26 sierpnia, 2018

    Na wiosne Bieszczady będą nasze. Dziękuję za mase inspiracji na ten wyjazd.

  • Hanka Loch
    29 listopada, 2018

    Ze zdjęć wyraźnie widać, że Julusiowi się bardzo podobało, a mnie ten wpis przypomniał, że kilkanaście lat temu odwiedziałm większośc tych miejsc (o czym zupełnie zapomniałam)i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wróce w Bieszczady. Pozdrawiam

    • admin
      1 stycznia, 2019

      Julek był zachwycony i bardzo szczęśliwy, szczególnie kiedy zdobył nowe pieczątki do swojej turystycznej książeczki 🙂

  • Bookendorfina Izabela Pycio
    30 listopada, 2018

    Jak wiele wspaniałych wspomnień przywiozłam do domu z Bieszczad, jako dziecko i jako dorosła, uwielbiam je. 🙂

    • admin
      1 stycznia, 2019

      Ja w Bieszczadach zakochałam się podczas wycieczki szkolnej, jeszcze w podstawówce 🙂

  • Grafy w Podróży
    3 stycznia, 2019

    W Bieszczadach od czasów studenckich nie byłem, z wąskotorówką najwięcej miłych wspomnień. Nasz maluch dobija do trzech lat, może w tym roku się uda się nam dotrzeć.

  • Olka
    3 stycznia, 2019

    Bieszczady również jako góry wydają się być bardzo fajne dla rodzin z dziećmi. Wiele szlaków nie jest zbyt wymagająca i trudna. Do tego piękne widoki i możliwość relaksu w cudownych okolicznościach przyrody. To doceni każdy, bez względu na wiek 😉

  • Martynosia
    3 stycznia, 2019

    Swego czasu w Bieszczady jezdzilam kilka razy w roku, ale nie bylam juz wiele lat:( Z tego co widze to sa strasznie rozdeptane 🙁 szkoda, zawsze byla to najdziksza czesc Polski, ale widac wszystk osie zmienia. Ale mimo tego Bieszczady pozostaja piekne!

  • Nasze Bąbelkowo
    31 stycznia, 2019

    Byliśmy sami, teraz musimy koniecznie wrócić tam z synkiem 🙂

  • Bookendorfina Izabela Pycio
    31 stycznia, 2019

    To region Polski, który każdy z nas, choć raz, powinien odwiedzić. Wymarzone miejsca do rodzinnych wakacji. 🙂

  • Ania
    31 stycznia, 2019

    Uwielbiam Bieszczady, a niestety nie byłam tam od dobrych paru lat… Czas to zmienić!

  • Kiniacz
    11 lutego, 2019

    Ja myślę, że gdziekolwiek by się nie pojechało najważniejszy jest czas spędzony razem 🙂

  • Zbieraj się
    13 lutego, 2019

    Czy jest ktoś kto nie kocha Bieszczad? My uwielbiamy i już nie możemy się doczekać, żeby pojechać tam z dziecmi.

Poprzedni
Bieszczady z dzieckiem – Połonina Wetlińska i „Chatka Puchatka”
Bieszczady z dzieckiem. Co trzeba zobaczyć i gdzie warto się zatrzymać!