Please enter an Access Token

Świąteczny weekend w Krakowie – co warto zobaczyć, gdzie pysznie zjeść, gdzie się zatrzymać!

Święta można poczuć w całym Krakowie, a szczególnie na Starym Mieście, na Wawelu, w galeriach handlowych. Są choinki, bombki, aniołki, pachnące pierniczki, korzenny grzaniec, świąteczne piosenki w tle i masa połyskujących światełek. Po to tu przyjechaliśmy- żeby jeszcze bardziej poczuć magię świąt i delektować się wspólnie spędzonym czasem – z daleko od pracy, przedszkola i codziennych obowiązków. Uwierzcie mi, to są chwile, które uwielbiamy i ogromnie doceniamy!
Podczas ostatniego weekendu w Krakowie bardzo dużo spacerowaliśmy, dzięki czemu udało nam się zobaczyć wiele świątecznych akcentów. Miejscem, w którym najłatwiej poczuć ten wyjątkowy klimat bez wątpienia jest Rynek Główny i cudowny Jarmark Bożonarodzeniowy. Tu nie tylko można kupić bombki, stroiki i małe choineczki, ale można też poczuć zapach prawdziwego piernika, smak grzańca galicyjskiego i tradycyjnych polskich przysmaków. Na scenie przy jarmarku występują artyści – są przedstawienia, koncerty, konkursy dla najmłodszych…jest bardzo nastrojowo i radośnie!
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit

Jeśli chcecie poczuć w Krakowie Święta nie musicie ograniczać się tylko do spacerów po Starym Mieście. Możecie też odwiedzić galerie handlowe, w których poza dosłownym szałem zakupowym i tłumem klientów, można spotkać Świętego Mikołaja, Elfy, Panie Mikołajowe, można posłuchać kolęd, zrobić sobie zdjęcie przy ogromnej choince i poczuć czym jest „świąteczna gorączka”. My tego doświadczyliśmy i uwierzcie mi – bardzo nas to zmęczyło!

GDZIE ZJEŚĆ W KRAKOWIE? W STAREJ KUCHNI!

Kiedy zgłodniejecie, a będziecie chcieli zjeść pyszny posiłek w bardzo przyjemnym miejscu, koniecznie odwiedźcie restaurację „W Starej Kuchni” na ul. Św. Tomasza 8 – tuż przy krakowskim Rynku Głównym.
Dlaczego właśnie to miejsce? Po pierwsze i najważniejsze – jest tu pysznie! Po drugie porcje są tak duże, że ciężko je zjeść – jedzenia tyle, co na świątecznym stole – nie do przejedzenia. Po trzecie nastrój – obsłuży Was bardzo miły bardzo zespół, a obiad zjecie w bardzo klimatycznym miejscu!
Julcio nie jest niejadkiem, ale ma swój gust i nie wszystko zje. Łatwej jest go ubrać, niż nakarmić, dlatego ogromnie doceniam miejsca, w których można zamówić „dziecięce klasyki”. Rosół z makaronem i filet z kurczaka z frytkami i surówką w pełni zaspokoiły nasze oczekiwania i Julcia upodobania 🙂
Zdecydowanie trudniej było wybrać danie dla siebie – karta nie jest wielostronicowa, za to jest bardzo atrakcyjna, a kiedy jest się głodnym, to chciałby się spróbować wszystkiego!
Ja nie mogłam się zdecydować na zupę i ostatecznie wybrałam defiladę zup – doskonałe rozwiązanie dla niezdecydowanych.  Barszczyk czerwony z uszkami, żurek galicyjski z jajkiem i kiełbasą, rosół z makaronem i zupa grzybowa z łazankami, a to wszystko podane w maleńkich miseczkach na drewnianej tacy. Nie jestem w stanie powiedzieć, która zupa była najsmaczniejsza – każda była wyjątkowa!
Po takiej defiladzie ciężko myśleć o drugiem daniu, a to przyszło nas nie tylko bardzo szybko, ale również w ogromnej ilości! Ja zamówiłam kotlet schabowy drwala zapiekany z grzybami, serem i jajkiem, a Tomek tradycyjny talerz polski, a na nim: kotlet schabowy, żeberka, pierogi, bigos, placek ziemniaczany z gulaszem, białą kiełbaska, pieczony ziemniak z sosem czosnkowym… – to było oczywiste, że nie wyjdziemy stąd głodni!
Nie udało nam się zjeść całych porcji, a czekał na nas jeszcze deser! Najlepsza szarlotka na gorąco jaką jadłam! Przebiła nawet tę ze schroniska nad Morskim Okiem! Sernik z czekoladą i lody z bitą śmietaną wcale nie były gorsze! Było pysznie, domowo i bardzo miło!

Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto teraz odwiedzić restaurację „W Starej Kuchni”. W tym roku możecie tu zobaczyć jedną z szopek bożonarodzeniowych, które zostały wpisane na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO!

Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit

Restauracja „W Starej Kuchni”
ul. Św. Tomasza 8, Kraków
Rezerwacje:
www.wstarejkuchni.pl
tomasza@wstarejkuchni.pl
tel. 12 428-00-22

GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ W KRAKOWIE? W HOTELU DELTA!
O Hotelu Delta pisałam już na początku tego roku, kiedy wybrałam się z Julkiem na weekend do Krakowa (zobacz tutaj: We dwoje w Krakowie!). Wtedy byliśmy tu po raz pierwszy i teraz doskonale wiedzieliśmy, gdzie wrócić już całą rodziną.

Dlaczego wracamy do Hotelu Delta?

  • Świetna lokalizacja – bez względu na to, jakim środkiem transportu wybierzemy się do Krakowa, to do najważniejszych obiektów dostaniemy się pieszo. Z hotelu do Rynku Głównego dojdziemy w 20 minut spokojnym spacerem. Chwilę dłużej zajmie nam dojście do Dworca Głównego, Galerii Krakowskiej i w drugą stronę – na Wawel,
  • Pokoje rodzinne – duże, wygodne, komfortowo urządzone pokoje – każdy z łazienką, telewizorem i bardzo wygodnym łóżkiem. W pokojach jest ciepło, a zimą dodatkowo możemy liczyć na grzejnik elektryczny – nie ukrywam, że korzystaliśmy z niego. W pokoju nie było zimno, ale my lubimy zakładać ciepłe piżamy ;),
  • W hotelowym lobby goście mogą korzystać z czajnika, jest też przygotowana kawa, herbata i ekspres do kawy. A my kawę bardzo lubimy :),
  • Pomocny personel. W hotelu nie ma ogólnodostępnej kuchni, a nam zależało nam podgrzaniu posiłku. Panie w recepcji bez najmniejszego problemu udostępniły nam swoją, służbową kuchnię, a w niej kuchenkę mikrofalową, która nas podratowała. Będąc w hotelu poprzednim razem, poprosiłam o wydrukowanie biletów na pociąg i te dostałam do pokoju w ciągu kilku minut!,
  • Pyszne śniadania – śniadanie jest w formie bufetu i każdy znajdzie na stołach coś dla siebie. Zawsze jest coś na ciepło (parówki, jajecznica), sałatki, sery, wędliny, płatki do mleka, a nam udało się jeszcze trafić na słodkie naleśniki i cieplutkie racuchy,
  • Historia w tle – hotel zlokalizowany jest w pomieszczeniach, w których dawniej znajdował się Bank. Do dziś mieści się tu skarbiec, w którym znajdziemy skrytki, złoto, banknoty, a nawet  złodzieja,
  • Kącik zabaw dla dzieci – nie jest duży, ale jest. Maluchu znajdą w nim klocki, książeczki i zabawki. Z doświadczenia wiem, ze rodzice ogromnie doceniają takie miejsca.
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit

Hotel Delta
ul. Mazowiecka, Kraków
www.deltahotel.pl
recepcja@deltahotel.pl
tel.12 633-21-11

Ponieważ mamy w domu małego fana klocków Lego, nie mogliśmy nie wejść do Historylandu – miejsca pełnego nie tylko klocków, ale też świetnie przekazanej historii Polski.
O Historylandzie pisałam również w TYM wpisie – tu zostawię Wam kilka zdjęć z ostatniego wyjazdu 🙂
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Jeśli szukacie bardzo świątecznego miasteczka na rodzinny wyjazd, ogromnie polecam Kraków!
Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Paryskie Spacery
    10 grudnia, 2018

    Ciesze sie, ze trafilam do Ciebie, bo wlasnie zamierzam zabrac moje latorosle do Krakowa.
    Mam nadzieje, ze dla 9 latki i 3 latka Historyland bedzie ciekawy.
    Milych Swiat

    • admin
      11 grudnia, 2018

      I dla rodziców też 🙂 My byliśmy już drugi raz i z pewnością tam wrócimy!

  • Olka
    10 grudnia, 2018

    Kraków jest dobrym wyborem niezależnie od pory roku. Aczkolwiek grzane wino pite na krakowskim Rynku zawsze smakuje cudownie 🙂

    • admin
      11 grudnia, 2018

      Zgadzam się! Nawet jeśli wydaje się być rozcieńczane z wodą ;p

  • Ja uwielbiam świąteczne pierniki!!! a spacer po takim świątecznym Krakowie od razu napawa optymizmem i radością

    • admin
      11 grudnia, 2018

      Bardzo nastraja na Święta! A zapach piernika połączony z zapachem grzańca jest obłędny!

  • Aneta S.
    10 grudnia, 2018

    Historyland to coś dla nas, mój syn też jest fanem Lego. W Krakowie byliśmy w lecie, niestety tylko kilka godzin. Przepiękne miasto i bardzo chciałabym wrócić na dłużej.

  • Mama do sześcianu
    10 grudnia, 2018

    Bardzo lubię Kraków 🙂 Super miejsca, warto je odwiedzić 🙂

  • Polegytravels
    10 grudnia, 2018

    Akurat planujemy w ten weekend jechać do Krakowa 😊 Nie byłam tam już tyle lat, że aż wstyd sie przyznać… A mój mąż odkąd mieszkamy w Polsce, nie był jeszcze ani razu… Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem bo już od dawna planujemy weekend w Krakowie 😉

    • admin
      11 grudnia, 2018

      Teraz to idealny moment na wycieczkę do Krakowa. Jest bardzo świątecznie!

  • Karolina
    10 grudnia, 2018

    Widać, że spędziliście cudowny rodzinny weekend 🙂 Super 🙂

  • Zołza z kitką.
    11 grudnia, 2018

    Kraków uwielbiam – i to o każdej prze roku! Mam wrażenie, że tam nie da się nudzić! 🙂

  • Candy Pandas
    11 grudnia, 2018

    Nigdy nie byłyśmy w Krakowie i musimy to koniecznie nadrobić 🙂

    • admin
      11 grudnia, 2018

      Ogromnie Was zachęcam! Kraków trzeba zobaczyć!

  • Magda Bernaciak
    11 grudnia, 2018

    Sama bym zjadła takie zupy! Nie wiedziałam, ze tak blisko rynku jest tak pyszna restauracja!

    • admin
      11 grudnia, 2018

      Oj jest pysznie! i bardzo miło! my z pewnością wrócimy do Starej Kuchni 🙂

  • Kasia (Front Domowy)
    17 grudnia, 2018

    Zawsze marzyłam o tym, aby zobaczyć Kraków, ale na południe Polski cały czas mi nie po drodze… Zresztą, od kiedy mieszkam w Warszawie to i na północ ciężko mi się zebrać 😉

  • Magda
    20 grudnia, 2018

    Oglądam te zdjęcia i myślę tylko o tym jak mi się tęskni za Krakowem!

  • Kraków nie jest moim ulubionym miastem.) niemniej, cudownie tam ,)

  • Aleksandra B.
    27 grudnia, 2018

    marzy mi się Krakow, ale w odsłonie letniej<3 ewentualnie wiosennej, mam nadzieję, że w końcu tu dotrę z wizytą:-p

  • Bookendorfina Izabela Pycio
    27 grudnia, 2018

    Miesiąc temu miałam okazję odwiedzić Kraków, szkoda tylko, że brakło czasu na jego zwiedzanie, piękne miasto, zawsze chętnie do niego wpadam. 🙂

  • Mynio
    29 grudnia, 2018

    Wspaniałe miasto a o tej porze roku musi być dodatkowo urocze. Zestaw zup idealny dla mnie, aż narobiłam sobie ochoty oglądaniem.

  • Kasia Augustyn
    20 stycznia, 2019

    Nie słyszałam wcześniej o Historylandzie – wypróbujemy przy okazji następnej wizyty w Krakowie!

  • Sandra
    10 grudnia, 2019

    Kocham Kraków i jeżdżę tam zwykle kilka razy w roku – na jarmark świąteczny, na wianki itd. Zwykle zatrzymuję się w Hotelu Best Western Efekt Express, bo ma najlepszy stosunek ceny do jakości – naprawdę ładne pokoje i pyszne jedzenie.

Poprzedni
Świąteczny prezent dla dziewczynki!
Świąteczny weekend w Krakowie – co warto zobaczyć, gdzie pysznie zjeść, gdzie się zatrzymać!